- 14
- Kwi
Konflikty z domownikami - jak ich uniknąć? Jak zadbać o to, by mimo zamknięcia na małej przestrzeni, nie uruchomić tsunami konfliktów z domownikami? Poznaj trzy kroki: Słuchaj, Szukaj i Obróć się.
Autor: Aleksandra Kowalska
Zamknięcie z domownikami na małej przestrzeni, bez możliwości wyjścia na zewnątrz i wzięcia oddechu, jest szansą na zacieśnienie więzi rodzinnych, ale i zagrożeniem powstawania wielu konfliktów. Aby małe nieporozumienia nie przerodziły się w wielkie kryzysy, przedstawimy Ci ten lekko humorystyczny poradnik, na co zwrócić uwagę, aby znaleźć porozumienie w dobie kwarantanny.
Aby dojść do porozumienia i uniknąć tych niepotrzebnych konfliktów, stosuj 3 zasady: Słuchaj, Szukaj i Obróć się.
Co to za tajemnicze elementy?
1. Słuchaj
Ta zasada tyczy się obu stron. Słuchaj drugiej osoby, nie tylko w momentach konfliktu, ale i przysłuchuj się uważnie komunikatom, które Ci daje, zanim konflikt wybuchnie. To ta bardziej oczywista część. Druga, ta mniej znana, to: słuchaj siebie. Szukaj sygnałów, że coś Ci przeszkadza, kiedy coś Cię złości lub przeszkadza na tyle, by miało urosnąć do rozmiarów konfliktu. Złości Cię, że dzieci znowu zostawiły zabawki na środku kuchni? Posłuchaj, co sam masz sobie na ten temat do powiedzenia. Możesz nawet stanąć przed lustrem i powiedzieć to sobie na głos – jeśli inni domownicy usłyszą, to już element komunikacji masz załatwiony za jednym zamachem!
2. Szukaj
Tu zaczyna się prawdziwa sztuka. Musisz pobawić się w archeologa i zdecydować się na wykopaliska. Bardzo rzadko zdarza się tak, że przyczyną konfliktu jest to, o co akurat czujemy złość. Przykładowe zabawki w kuchni wcale nie muszą być bezpośrednią przyczyną złości i dalej kłótni. Wyjmij szpadel i kop dalej. Zadaj sobie pytanie „dlaczego mnie to złości”? Najpierw okaże się, że dlatego, że nie możesz swobodnie poruszać się po kuchni. Dalej – nie możesz szybko przygotować posiłku. Dalej – nie masz czasu na to, by najpierw sprzątać, a potem gotować. Dalej – masz za dużo obowiązków i za mało czasu. Dochodzisz więc powoli do sedna, czyli Twoja złość nie bierze się z tego, że gdzieś leżą plastikowe samochodziki, a z tego, że za dużo obowiązków spadło na Ciebie. Wtedy możesz zrobić naradę rodzinną i poinformować, że od teraz to córka zajmuje się remontem w garażu, syn prowadzi finanse rodziny, a pies przygotowuje śniadania. A tak poważniej – szukaj najgłębszej przyczyny złości i to o niej informuj, chcąc uniknąć konfliktu. Pies może nie zrobi śniadania, ale ktoś mógłby wyczesać jego liniejącą sierść zamiast Ciebie!
3. Obróć się
Kiedy pojawia się konflikt, mamy tendencje do obracania się przeciwko sobie. Jest osoba A kontra osoba B – jedna odczuwa złość o zachowanie drugiej, ale druga wobec pierwszej też. A jako, że konflikty mają do siebie to, że nie ma w nich strony, która ma „rację”, taka sytuacja jest patowa, ponieważ nikt nie może „wygrać” takiego konfliktu. Co należy zrobić w takiej sytuacji? Trzeba obrócić się jeszcze raz, ale tym razem w tę samą stronę. Osoba A, przy osobie B, a po przeciwnej stronie stoi problem. Wtedy obie osoby mogą mieć „rację” i wygrać, a przegranym zostaje tylko problem, który zostaje rozwiązany. Wróćmy do naszego przykładu. Osoba A jest zła, bo zabawki są porozrzucane po kuchni. Osoba B, czyli dzieci, są złe z kolei o to, że osoba A nie ma dla nich czasu, i przez to bawią się czym popadnie. Jeżeli będą próbowali udowodnić, kto ma rację, okaże się, że każdy i nikt. Ale jeżeli wykonają obrót i staną obok siebie, okaże się, że za tym wszystkim stoi ten sam problem: zbyt duża ilość obowiązków osoby A. Ciekawe, prawda? Wtedy wszyscy razem mogą zastanowić się, jak go rozwiązać. Ale dzięki temu, że są obróceni w tę samą stronę, a nie naprzeciwko, zamiast utknąć w miejscu, mogą wypracować wspólne, konstruktywne rozwiązania.